Film obnaża całą prawdę powstania słynnego zdjęcia amerykańskich żołnierzy wbijających "Sztandar chwały" - flagę USA w skalistą górę wyspy Iwo Jimy (okoliczności, czas, ludzi).
Przedstawia również dramat żołnierzy nie potrafiących poradzić sobie z rzeczywistością po wojnie i "celowym" manipulowaniu nimi, nazywaniu i wpajaniu im tego iż są bohaterami. Ta gra polityków w celu wspomożenia żołnierzy wciąż walczących na frontach ukazał reżyser w sposób realistyczny. Bezwzględność amerykańskiego systemu, polityczna gra w trakcie prowadzenia działań wojennych w Japonii - to właśnie "Sztandar chwały", który dla mnie osobiście był nieco za długi, a sam film oceniam dobrze. 7\10 dla Eastwooda za reżyserię i ciągłe trwanie.