Przepraszam, ale czegoś tutaj nie rozumiem. Uważasz, że II wojna światowa to była "prywatna wojna USA w imię wolności"? O.o

cezary2 proponuję nauczyć się czytać ze zrozumieniem albo interpretować to co się czyta...

ps. wogóle to ty oglądałeś ten film, bo z tego co piszesz wygląda że nie ??

"cezary2 proponuję nauczyć się czytać ze zrozumieniem albo interpretować to co się czyta..."

Panie kronozaur, proponuję na przyszłość nie pleść wszystkiego co ślina na język przyniesie, bo tu raczej "pisanie ze zrozumieniem" się kłania, bardziej aniżeli czytanie. Z tego co ja widziałem, to film odnosi się właśnie do wydarzeń II wojny światowej, a co za tym idzie - określenie "jakie tak naprawde są USA i te ich wojny w imie wolności" jest według mnie nie na miejscu i świadczy albo o braku podstawowej wiedzy z zakresu historii, albo o wyjątkowych przejawach złej woli jeśli chodzi o ocenę tejże. Nieprawdaż?

W pełni sie zgadzam. USA opiera sie na polityce pustego slowa, wszystko pod publike.

Masz rzeczywiście raję. Oczywistą jest rzeczą iż właśnie pod publikę walczyli za nas w czasie wojny. Ciekawe czy ty byś poszedł tak walczyć na drugi koniec świata za jakiegoś Sun Kima.

Pod publikę czy nie - ważne, ze amerykanie poszli na tą wojnę - jeśli by tego nie zrobili to dzisiaj żylibysmy, albo pod rządami psychopatycznych hitlerowców, albo zakłamanych komunistów, którzy mordowali naszych oficerów w Katyniu i innych podobnych miejscach. I swoją drogą - między innymi dzięki jankesom skończyło się "tylko" na 50 latach niewoli pod czerwonym sztandarem ! Cieszcie się więc z tego, że jednak ktoś na ta wojnę zza oceanu przyjechał. Ps. Jak komuś nie pasuje zapluty kapitalizm albo zdegenerowana demokracja to niech się przeprowadzi np. na Białoruś, pomieszka tam z kilka miesięcy a gwarantuje, że z pocałowaniem ręki celnika wróci do Polski, aż się za nim bedzie kurzyło.

poszli bo musieli - jak by nie poszli to by niemcy opanowali europe. wiec tak sie nie podniecaj jacy sa cacy bo nawet na paradzie zwyciestwa polskim zolnierzom zabroniono sie pokazac po zakonczeniu 2 w.s.

A kto się tutaj podnieca ? Jeśli już to chyba Ty bo tak szybko i na temat odpisałeś :) A teraz poważnie - nie napisałem, że amerykanie są "cacy". Wyraziłem tylko swoją wdzięcznoś tym, którzy polegli na obcym kontynencie za zupełnie obce kraje. Mimo wszystko, ale podziękowania Ameryce za wygranie tej wojny się należą. Nie rozumiem natomiast tendencji zgodnie z którą z prawdziwego wyzwoliciela robi się okupanta (no poza obecną sytuacją w Iraku bo to jest faktycznie porażka). Spójrz na Afganistan za czasów zimnej wojny - amerykanie wspólnie z talibami wykopali ruskich a teraz są znienawidzeni przez tych, których starali się obronić prze tak cudownym systemem jakim jest komunizm (wtedy nie była to wojna o żadną ropę czy panowanie nad światem tylko o zwykłą wolnosć). To samo z wojną w Wietnamie - dzisiaj robi się z amerykańskich żołnierzy morderców nie uzwględniając ówczesnych realiów tej wojny jak i panującego tam zakłamanego reżimu komunistycznego. W obydwóch tych wojnach nie chodzio o żadne interesy gospodarcze tak samo jak w II Wojnie Światowej. Teraz jest niestety inaczej i mnie również się to nie podoba. Mimo wszystko wolę sto razy bardziej demokrację, którą mamy między innymi dzięki Ameryce (pomomo iż ten system ma wiele wad), niz czerwony komuniz i wszelakiego rodzaju jego pochodne. Przejrzyjcie więc na oczy i przyznajcie trochę racji a jesli się nie zgadzacie, to tak jak napisałem wcześniej - przeprowadzcie się do krajów gdzie panują uroczy komunizm lub zamordystyczne dyktatury i pożyjcie tam sobie troszkę a szybko zmienicie zdanie na temat Ameryki - powodzenia i pozdrawiam.

"Wyraziłem tylko swoją wdzięcznoś tym, którzy polegli na obcym kontynencie za zupełnie obce kraje."
nie walczyli za nas tylko za siebie...Iwo Jima byla bezposrednim nastepstwem wydarzen z Pearl Harbor. Mimo to dobrze, ze los potoczyl sie w ten sposob, ze dolaczyli do wojny!

Nie chodziło mi tylko o wojnę Amerykańsko - Japońską na pacyfiku. Amerykanie walczyli też przecież w Europie.