Oryginalne zdjęcie z pierwszego zatknięcia flagi jest bardzo przeciętne. To słynne (ustawiane) zrobił dopiero 3 godziny później reporter. Amerykanów zgineło 7 tysięcy a te 25 tysięcy to straty po doliczeniu rannych. Jeśli ktos sie nie zna niech lepiej nic nie pisze niż wprowadza ludzi w błąd.

Osoba reżysera - Eastwood daje mi nadzieję, że wreszcie w XXI wieku ktoś nakręci wojenny film bez patosu i gloryfikacji narodu "wybranego". Poza tym, co również cieszy, myślę, że powstanie dzieło na miarę Full Metal Jacket, gdzie żołnierze co chwile będą rzucali niezłymi textami, co dla Eastwooda jest wręcz normalne....

Wow... Ponownie duet - reżyserka Eastwood'a i scenariusz Haggins'a i do tego ciekawa historia :) Przewiduje, że film bedzię równie dobry jak niesamowite ZA WSZELKĄ CENĘ (ten sam duet), a może lepszy :] Wróżę znakomity film i może nawet Oscary 2007, bo wiem, że Haggins'a i Eastwood'a stać nie tylko na nominacje, ale i...

jak tylko uslyszalem kilka miesiecy temu , ze Clint i Steven kreca razem film to ciezko jest mi usiedziec w miejscu. wczoraj w tv pokazywali prorgam o historii desantow i opisali dokladnie desan amerykanow na Iwo Jime - film bedzie na pewno mocny. czekam!!!

mamy połowę 2005, film ma wejsć przynajmniej za 1,5 roku. ciekawe jaki inteligent już to ocenił?

niegdyś strażnik prawa, dziś strażnik pamięci nieco trąci dysonansem: z jednej strony demaskując farsę - hey, you know what, i don't give a shit, you're in the picture, you raised the flag, that's the story we're selling, boys! - z drugiej stawiając pomniki w oparciu o podobne wzorce..

zbiera mi się już od samego tytułu.

Bardzo dobry film. Clint Eastwood jak zwykle "wymiata". Teraz muszę obejrzeć "Listy z Iwo Jimy".

Wszelkie "zmysła" estetyczne w pelni zaspokojone..
To dobra produkcja..polecam

"Sztandar chwały" potwierdza opinię, którą wyrażam w tytule. To lepszy film od b. dobrych "Listów z Iwo Jimy", mimo, że fabuła jest dość zawiła i można się pogubić w zawiłościach dotyczących tego, kto był kim.
Jednak generalne przesłanie filmu (a raczej obu filmów) jest jasne. Zostało zresztą wypowiedziane na początku...

Niech Clint uczy się od reżyserów z prawdziwego zdarzenia takich jak Spielberg jak się powinno robić filmy wojenne. Tu "Sztandar chwały" ; ciągnię się jak flaki z olejem. Zmienia się kolejność - raz jest jak było przed wojną, później wojna i po wojnie. Na dodatek to wszystko jest pomieszane - nie lubię oglądać takich...

Film może nie jest zły, ale zupełnie do mnie nie trafia. Przekombinowany w ilości retrospekcji i
właściwe niepotrzebnie wplątane trzy czasy. Film ogląda się ciężko, ale nie przez przekaz, który
jest prosty, ale przez dziwaczną formę. Film, mimo ponad 2h trwania, losy bohaterów traktuje po
łebkach. Za dużo scen z...

Jak na Clinta Eastwooda wypadło słabiej niż sądziłem. Jednak film uważam za dobry.

Chciałem dać 8/10 ale czegoś mi w nim brakowało. Momentami się nudziłem, ale ogólnie
cała historia "bohaterów" była świetna, prawdziwa... zachęcam do obejrzenia. Wspaniała muzyka i motyw nieułożonej chronologicznie fabuły dodaje to coś temu filmowi...
Sam na pewno do niego wrócę, bo za pierwszym razem nie wszystko...

Cały film skupiony wokół flagi...Zawodzi na całej linii, praktycznie pod każdym względem. Z całą pewnością nie takiego kina oczekiwałem

Clint Eastwood udowadnia(przynajmniej mi)ze jest genialnym rezyserem.Sztandar chwaly(cholera wie czemu tak przetlumaczono???)jest bardzo umiejetnie pokazanym widowiskem wojennym,a raczej widowiskiem bitwy jednej jedynej.historia prawdziwa,lecz akurat ten film nie rzuca na kolana...moja ocena to 6/10.mimo ze momentami...

A co najważniejsze film doskonale oddaje to, co się tam wtedy działo!

moim zdaniem niebo z ziemia. to co zrobiła Kamiński u Spielberga było i już zawsze będzie fenomenalne.

Szkoda, że reżyser nie przybliżył bardziej postaci Mike'a, Franklina i Harlona a są one również ciekawe.

Nie tyle film wojenny, co opowieść o absurdzie wojny, o tym, że - tak jak wszystko na tym świecie - w pierwszej kolejności jest ona intratnym interesem. Zrealizowane z polotem, warsztat reżyserski, co nie dziwne - bez zarzutu, a jednak upodobanie do korzystania ze schematów nieco psuje radość czerpaną z seansu....